Wywiad autorstwa Gunnara Bali z ‘New Life’ z cEvinem Key, maj 1995
NL: Kiedy chcecie zakończyć ‘The process’? Kiedy w końcu możemy oczekiwać jego ukazania się?
CK: Album jest w 90% skończony i oczekuję, że wydamy go w ciągu 120 dni.
NL: Czy ‘tylko’ ostateczny miks pozostał do zrobienia?
CK: Tak, tylko ostateczny miks.
NL: Czy planujecie jakieś single [jak ‘Meek Baby, Tweak Baby’]?
CK: Mam nadzieję, że będzie ich kilka, ale nie podam tytułów. [żadnego m.b.t.b. [what the fuck is this? – przyp. Jokera]
NL: Dużo czasu już minęło od wydania ‘Last Rites’. Wcześniej udawało się wam wydawać płyty mniej-więcej co roku. Co się zmieniło? W czasie nagrywania ‘The process’ było wiele opóźnień. Słyszałem, że dość często zmienialiście producentów. Martin Atkins, Rave, Greg Reely i znów Rave. Ogre nawet wspominał o tym, że chce związać producenta i go spalić. Co się stało?
CK: Zmieniliśmy rodzinę [wytwórnię] i postanowiliśmy mieć menadżerów i tyle czasu zajęły negocjacje dobrego kontraktu z American. Chcieliśmy też się postarać, i porządnie zrobić specjalny album SP. Niestety, wiele rzeczy stanęło nam na przeszkodzie podczas nagrywania. Wytwórnia chciała, żebyśmy sprawdzili świeżego producenta. Mamy bardzo dziwny i unikalny sposób pracy, a wielu ludzi chciało pokierować ten album tak, żeby według nich był świetny. Teraz zwolniliśmy naszych menadżerów i skompletowaliśmy od nowa pierwszy Zespół Producentów [D. Ogilvie] i czujemy, że przez naszą połączoną siłę będziemy bardziej szanowani i jesteśmy silniejsi.
NL: Czy możesz powiedzieć nam coś więcej o swoim wypadku z ‘Doom Generation’?
CK: Toczy się teraz w związku z nim sprawa w sądzie, więc nie mogę o tym rozmawiać. Mam rozbite kolano, 23 szwy, oraz 8 na twarzy.
NL: Czemu zmieniliście wydawcę? Czy czujecie się dobrze w American? Czy otrzymujecie od nich wsparcie, którego potrzebujecie?
CK: Tak, czuję, że kula toczy się naprzód szybciej z American. Myślę, że nasz management nie rozumiał nas, to typowe.
NL: Jak porozumiewają się ze sobą ‘dwie części’ Skinny Puppy? Jak to jest, mieć wokalistę który mieszka w Los Angeles, a teraz tkwi w Seattle?
CK: Porozumiewamy się głównie przez naszą muzykę.
NL: Jak często spotykacie się z Ogre’m? Jak opisałbyś wasze stosunki?
CK: Jak powiedziałem, rozmawiamy przez muzykę. Na Ziemi dzielimy niewiele wspólnych zainteresowań.
NL: Jak dzielicie swoje funkcje w SP? Czy liryki i obrazy to zadanie Ogre’a?
CK: Programowanie, gra i nagrywanie muzycznej strony SP to nasze zadanie. Piszemy 100% muzyki, a Ogre pisze 100% liryków prócz sampli i głosów z taśm, za co jest odpowiedzialny D. i ja. Dave Ogilvie jest też ważnym czynnikiem i aranżerem występów Ogre’a. On kontroluje Ogre’a.
NL: Czy ciągle interesuje ciebie pisanie ścieżek dźwiękowych do filmów? Czy poznałeś Graeme Revell’a podczas pobytu w L.A.? Co sądzisz o jego karierze od SPK do Hollywood’u?
CK: Znam Graeme’go i bardzo szanuję jego pracę. Kochałem ‘Dead calm’ a to co zrobił z ‘Zamia Lehmanni’ to klasyka. Graeme zadzwonił do mnie w ubiegłym roku w sprawie potencjalnej współpracy w filmie, co brzmi bardzo realistycznie. Zrobiliśmy kilka scen do nadchodzących filmów, a ostatnio skończyliśmy reklamę dla Atari Jaguar Games. Mamy teraz do zrobienia dźwięk do filmu Jima van Beebersa i jesteśmy opóźnieni, mam nadzieję, że nie skopie nam tyłków.
NL: Czy jest jakaś szansa na europejską trasę SP w tym roku?
CK: To jest w mojej mocy, powiedziałbym tak, ale za każdym razem posuwamy się tylko o krok do przodu. Zostaliśmy poinformowali o Bogus tours w Europie. Chcieliśmy pojechać do Europy przy Last Rights tour, ale Ogre miał coś z kolanem i nie mogliśmy.
NL: Czego możemy się spodziewać po występach live SP? Czy będą podobne do poprzednich występów, czy będzie to coś zupełnie nowego? Czy możemy się spodziewać krwi i elementów horroru? Kto będzie na żywo na scenie?
CK: Bez komentarza...
NL: Słyszałem o nowych elementach na ‘The process’, np. o Ogrze śpiewającym bez żadnych efektów, o gitarzyście. Czy możesz pokrótce opisać jak ten album będzie się różnił od poprzednich wydawnictw?
CK: Myślę, że ten album jest naszym najcięższym, mimo, że Ogre użył mniej efektów w pewnych kawałkach. Ten album przypomina mi bardzo VIVIsectVI / Rabies / Remission. Użyliśmy gitary, zamiast sampli, ale potem spieprzyliśmy jego partie i użyliśmy jednak sampli.
NL: Jak nazywa się gitarzysta? Czy będzie grał ciężko, jak Ministry, NIN, ‘Millenium’ Front Line Assembly, czy możemy spodziewać się czegoś bardziej oryginalnego?
CK: Pat Sprawl, przyjaciel, ale nie związany z metalem. On jest szalenie szybki, ma oryginalny styl i kurewsko ciężki, ale to nie metal.
NL: Cały czas brakuje nam liryków do Last Rights. planowanego singla Love in vein i Left hand shake. Czy możemy oczekiwać, że będą udostępnione publice w najbliższej przyszłości [szczególnie LHS]?
CK: Hmmm, nie chcę tworzyć tylko hałasu. Jeśli masz dostęp do internetu, możesz ściągnąć sobie Lefthandshake ze strony Skinny Puppy
NL: Słyszałem, że pracujesz nad reedycjami starego i rzadkiego materiału, np. nad Back and Forth Series 3, Live Recordings [BRAP] i tak dalej [nie wiem czy ‘Back and...’ oraz ‘Live recordings...’ to tytuły czy nie, więc ich nie tłumaczyłem... – przyp. Jokera]. Czy możesz to skomentować? Czy możemy także spodziewać się [ponownego] wydania spokrewnionych projektów takich jak: ‘A Chud convention’, ‘Mutual Mortuary’, ‘Aftermath’, ‘Lee Chubby King’?
CK: Zbieram teraz wszystkie nagrania z naszych tras i całe tony taśm z czterościeżkowców przygotowując trzeci ‘Back and forth’ nazwany BRAP. Nie będzie tam nic, tylko improwizacje na żywo z lat 1984-1992. Otrzymujemy dary od ludzi posiadających bootlegi i kolekcjonerów, którzy przysyłają nam swoje ulubione kawałki. Dotychczas otrzymałem ok. 4 godziny materiału, sam mam ok. 30 godzin, więc myślę, że przygotuję dobre 70 minut.
NL: Teraz gdy pracujecie nad wideoklipem do ‘The process’, czy możemy oczekiwać że wydacie również stare klipy?
CK: Tak, pracujemy nad kompilacją klipów SP, niedłuuuuuugo będzie dostępna w sklepach.
NL: Czy myśleliście o wypuszczeniu wideoklipów w formacie PAL?
CK: Tak, mamy na uwadze europejski PAL.
NL: Oprócz SP bierzesz teraz udział w wielu projektach pobocznych. Duck wypuścił 12” split z Philth, ty brałeś udział w jednym kawałku ‘Death voices on air’. Teraz planujesz wypuścić albumy Download: ‘Download’, ‘Synthesizer’ oraz ‘Collisions’. Kto jeszcze grał na tych albumach? Jak byś opisał ich styl?
CK: To bardzo ciekawy temat, bo czuję, że Download, w którym grają Key, Goettel, DVOA Spybey, Philth, jest bardzo ostry. Generalnie spotykamy się tu i tam od około roku i muzyka, którą robimy, jest bardzo agresywna i może wywołać tripa bez kwasu. Teraz składamy debiutancką płytę, którą chcemy wydać przez pewną niemiecką wytwórnię. Jeśli komuś podobał się ostatni kawałek na Last Rights, to Download na pewno mu się spodoba. Szyyyyybko.
NL: Czy planujesz wydać niedługo coś nowego Tear Garden?
CK: Tak, mam nadzieję, że znów się zejdziemy za rok czy dwa. Chciałbym zawsze pracować z Edwardem i LPD. Lubimy emocje, jakie wywołuje w nas Tear Garden, gdy pracujemy razem. Kocham tych gości jak rodzinę.
NL: Jaka jest twoja opinia o mieszance metalu i electro? To sądzisz o ‘Downward spiral’ Nine inch nails? i ‘Millenium’ Front Line Assembly?
CK: Osobiście słuchałem Downward spiral raz czy dwa i nie znalazłem na tym albumie nic dla siebie. Kocham słyszeć ‘inne’ rzeczy w muzyce, to dla mnie jak podróż. FLA nigdy mnie nie zaciekawili, tak samo NIN [ogrYZMy TRENTA nie interesują mnie].
NL: Czy możemy się spodziewać jakichś projektów multimedialnych w najbliższej przyszłości?
CK: Tak, tyle, ile uda nam się puścić w ruch i utrzymać w dobrej jakości.
NL: Których artystów, filmy i/lub książki lubisz aktualnie. Czemu?
CK: Niewielu. Zbieram syntezatory i kocham mieszać ze starymi syntezatorami i improwizować. Poza tym, oglądam codziennie ok. godzinę czy dwie z procesu O. J. Simpsona, głównie z powodu, że ciekawi mnie sam przebieg procesu i zachowanie adwokatów. Wierzę twardo, że jest on winny i jestem zdegustowany, że pieniądze mogą kupić jego wolność w tym wypadku.
NL: Czemu nowy album nazywa się ‘The process’? Czy ma to jakiś związek z procesem O. J. Simpsona?
CK: Nie, nie ma, tylko taki, że media odgrywają swoją rolę w The process.
NL: Co motywuje cię, aby przez 15 lat być aktywnym w biznesie muzycznym?
CK: Muzyka elektroniczna. Psychodelia. Planety. Kanał. Improwizacja. Serge Roland ARP [to nazwa syntezatora – przyp. Jokera]. Subbass. Odnawianie mojego Volkswagena Ganja z 1957. Jamajka. Ekstrema dziwności. Sekwencery. Zmieniacze częstotliwości. Subconscious studios [a jeśli to nie jest nazwa studia, to wtedy tłumaczy się to jako ‘Podświadome studio’ – przyp. Jokera]
NL: Czy znaczy dla ciebie cokolwiek data 1. maja?
CK: Tego dnia opuściliśmy Kalifornię.
NL: Gunnar Bali
CK: cEvin Key
|